Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Krew męczenników to ziarno Kościoła i ojczyzny… spotkanie z księdzem kanonikiem Czesławem Banaszkiewiczem

  • Drukuj

11 grudnia społeczność I KLO zgromadzona w auli szkolnej i poprzez przekaz medialny w salach lekcyjnych uczestniczyła w akademii upamiętniającej ofiary stanu wojennego. Wyjątkowym Gościem tego spotkania był ks. kanonik Czesław Banaszkiewicz, przyjaciel błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki.

Uczniowie pod kierunkiem p. prof. Joanny Cymerman i p. prof. Wojciecha Miszczaka przygotowali prezentację przypominającą okoliczności wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, wydarzenia, którego świadkowie to dziś już starsze osoby.  Po 16 miesiącach od powstania „Solidarności” władze komunistyczne nocą z 12 na 13 grudnia 1981 roku, niezgodnie z konstytucją wprowadziły stan wojenny. Zamilkły telefony, przerwano programy radiowe i telewizyjne, nieustannie podawano przemówienie generała Wojciecha Jaruzelskiego, groźne i niezrozumiałe dla Polaków tak samo wówczas, jak i dziś: czy stan wojenny to wojna z własnym narodem? Jak to możliwe?... W nocy wprowadzenia stanu wojennego na ulice wyjechały czołgi, pojazdy opancerzone, a do drzwi mieszkań dobijali się funkcjonariusze milicji i zomowcy aresztując działaczy „Solidarności” – aresztowano ponad dziesięć tysięcy osób. Wprowadzono godzinę milicyjną i zakaz opuszczania miejsca zamieszkania. Jakiekolwiek próby protestu wywoływały wojenną agresję władz: w kopalni „Wujek” strajk górników spacyfikowały oddziały ZOMO, strzelając do bezbronnych: zabito 9 górników, wielu ciężko raniono. Zbliżały się bardzo smutne Święta Bożego Narodzenia… W sklepach było prawie pusto, a przed sklepami ogromne kolejki zmarzniętych ludzi czekały na jakąkolwiek dostawę, aby wykupić kartki żywnościowe…Pociechę i nadzieję odnajdowano jedynie we wspólnocie Kościoła: tam powstawały komitety pomocy najbardziej potrzebującym, wspierano rodziny osób internowanych, wspólnie modlono się za ojczyznę…

Obowiązek chrześcijanina to stać przy prawdzie, choćby miała ona wiele kosztować – to słowa błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. Prezentacja przygotowana przez uczniów przypomniała sylwetkę kapłana- męczennika, który podczas stanu wojennego odprawiał Msze za ojczyznę, pocieszał zgnębionych i dotkniętych represjami. Niestrudzenie powtarzał: zło dobrem zwyciężaj! Władze komunistyczne na różne sposoby starały się uciszyć kapłana: prowokacjami, przesłuchaniami, groźbami. W końcu – porwaniem na szosie pomiędzy Bydgoszczą a Warszawą 19 października 1984, pobiciem i wrzuceniem z przywiązanymi do nóg kamieniami do zbiornika wodnego koło Włocławka.

Ksiądz Jerzy Popiełuszko został straszliwie skatowany. Był torturowany. Trudno było nawet rozpoznać ciało podczas identyfikacji. Twarz była posiniaczona, zmasakrowana. Sekcja wykazała duże obrażenia narządów wewnętrznych. Na szyi księdza Jerzego wisiał krzyżyk.

Dnia 3 listopada 1984 r. w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie odbył się pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki, na który przyjechali wierni z całej Polski w liczbie ok. 800 tysięcy! Uczestniczyło w nim około 1000 księży, kazanie wygłosił Prymas Polski, kard. Józef Glemp.

Dzień wcześniej, 2 listopada 1984 r. z Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku ciało ks. Jerzego zostało przywiezione do Warszawy. Kard. Józef Glemp wydał dekret zezwalający na pochowanie księdza na przykościelnym cmentarzu.

Do grobu ks. Jerzego Popiełuszki przyjeżdżają wierni z kraju i zagranicy, przywódcy państw. Święty Jan Paweł II podczas pielgrzymki do ojczyzny modlił się przy grobie kapłana męczennika.

Po prezentacji uczniowskiej głos zabrał Gość – ks. kan. Czesław Banaszkiewicz opowiadając o księdzu Popiełuszce. Pracowali razem w dwóch żoliborskich parafiach: Dzieciątka Jezus i św. Stanisława Kostki. Przyjaźnili się na dobre i na złe przez 6 lat.Byliśmy jak bracia- mówił nasz Gość. – To był autentyczny kapłan, pełny wiary i odwagi. On głosił prawdęi tylko prawdę – podkreślał. Ksiądz kanonik przywiózł ze sobą relikwie Błogosławionego: kroplę krwi i część kości dłoni. Pobłogosławił wszystkich obecnych w auli szkolnej, później zaszedł do każdej z klas, błogosławiąc uczniów i nauczycieli.

Wydaje nam się czasem, że męczeństwo za wiarę, przelewanie krwi za ojczyznę, dawanie świadectwa swoim przekonaniom aż do śmierci – to dawne dzieje, historia z podręczników i archiwów. Spotkanie, w którym braliśmy udział przekonuje nas, że: historia to jest dziś, tylko cokolwiek dalej

dr Barbara Taras

Zachęcamy także do obejrzenia relacji na stronie podlasie24.pl

cf1df93c86ce102db9dee24b0b52e1d4